Turystycznym enduro po Nepalu (on board) - Motogen.pl

 Czy jest coś, co smakuje lepiej niż własnoręcznie przygotowana herbata po chłodnej nocy w namiocie w samym sercu Himalajów? Oczywiście zawsze możemy jej spróbować w Karpatach ale i im cięższe warunki tym większy szacunek do samego siebie. Że daliśmy radę, że zamiast siedzieć w termach w Bukowinie walczymy z głazami i przeprawami w najwyższych górach ziemi.

I chyba to jeden z bardziej esencjonalnych stanów jazdy motocyklem: daleka turystyka wśród dzikiej przyrody. Kto raz to przeżył, napewno powtórzy, ci dla których jazda tursytycznym enduro ogranicza się głównie do doposażenia swojego pojazdu w najdroższe dodatki i dojazdy do pracy – niech żałują.

Skoncentrujmy się jednak na filmie: w moim odczuciu to jedna z najciekawszych ostatnio wideorelacji…