„Triumphalnie i bezpiecznie z TRW” - szybko i pożytecznie - Motogen.pl

O tym jak wygląda „Triumphalnie i bezpiecznie z TRW” mogliście dowiedzieć się z naszej relacji, którą zamieściliśmy kilka tygodni temu, po przedostatniej rundzie. Mogliśmy na własnej skórze przekonać się, jak wygląda impreza i jak bawią się jej uczestnicy. „Triumphalnie i bezpiecznie z TRW” to bowiem nie tylko nauka, ale również integracja. Podczas tegorocznych edycji uczestnicy poprawili swoje umiejętności i zawiązali nowe przyjaźnie, które, mamy nadzieję, zakończą się wspólnymi wypadami nie tylko na tory wyścigowe ale również na drogowe, wakacyjne wyprawy.

Jeżeli ktoś miał wątpliwości co do tego, czy jego sprzęt nadaje się do jazdy po torze, to nie było się czego obawiać. W boksie „Triumphalnie i bezpiecznie z TRW” pojawiały się modele Tiger, Tiger Explorer, Thunderbird a nawet Rocket III. Po uśmiechach na twarzach właścicieli oraz „zamkniętych” oponach widać było, że nie żałowali swojej decyzji o przyjeździe na tor. Niektórym uczestnikom tak się spodobało, że zaliczyli kilka edycji i przyjeżdżają również na tradycyjny Speed Day.

Nad prawidłowym przebiegiem szkolenia czuwał Jacek Molik – organizator Speed Day. Dzięki temu uczestnicy mogli poznać prawidłową nitkę toru i po każdej sesji brać udział w coachingu. Podczas zebrań Jacek tłumaczył uczestnikom, jak powinni skorygować popełniane błędy i dokładnie rozrysowywał zakręty rozkładając je na czynniki pierwsze.

 

Przeczytaj również: „Triumphalnie i bezpiecznie z TRW” – czyli jak dopieścić klienta

„Triumphalnie i bezpiecznie z TRW pomimo, że było cyklem kameralnym, to pokazało, że tego typu formuła jest znacznie bardziej efektywna. Dzięki zmniejszeniu liczby uczestników każdy mógł poczuć się wyróżniony. O zapasy energii przez cały dzień dbali pracownicy hotelu Ramka, który zapewnił catering w postaci kanapek, obiadu i świetnych ciast.

Biorąc pod uwagę fakt, że udział w imprezie kosztował tylko 390 złotych, to wracając do domu ciężko było mieć powody do narzekania. Organizatorzy już zapowiedzieli kontynuację takiej formuły imprez w przyszłym sezonie, więc jeżeli ktoś opuścił tegoroczne edycje, to z pewnością będzie mógł nadrobić straty za rok.

Więcej o motocyklach Triumph Autor: Wojciech Grzesiak