Konstrukcje czterocylindrowe były znacznie tańsze i niewiele odstawały osiągami od sześciogarowców. Do tego były sporo lżejsze i zdecydowanie zwinniejsze. Ale sześciocylindrowce jak dzisiejszy CBX przedstawiany w cyklu „Szczypta historii” budzi szybsze bicie serca i zapewne jest bardzo wysoko na liście motocyklowych marzeń niejednego kolekcjonera.
Zostaw odpowiedź