Retbike Ret Fit – wszechstronna kurtka w dobrej cenie- test - Motogen.pl

O produktach Retbike sporo pisaliśmy w zeszłym sezonie. Polecaliśmy kurtkę Ret Net do jazdy w  upalne dni, jako świetną alternatywę dla zbroi. Uszyty na miarę kombinezon Ret Explorer miał mnóstwo ciekawych rozwiązań, a jego ergonomia okazała się wzorowa. Bez względu na produkt, Ret Bike dał się poznać jako producent innowacyjnych, przyzwoicie wykonanych ubiorów motocyklowych, sprzedawanych w atrakcyjnych cenach.  Teraz przedstawiamy kurtkę motocyklową Ret Fit.

Wygląd

Jak wspomniałem, kurtkę wyposażono w fabryczny pas nerkowy, zatem krój Ret Fit przypomina przysłowiową fryzurę „czeskiego piłkarza” z końca lat 90. XX wieku: „z przodu krótko, z tyłu długo”. Mówiąc prościej: w przedniej części sięga nieznacznie poniżej pasa, z tyłu zakrywa nerki.

 

Kurtka Retbike Ret Fit


Wygląda efektownie: dynamiczna, z dużą ilością paneli twardej pianki, ma nieco futurystyczny, agresywny klimat. Na klatce piersiowej zastosowano szare wstawki nieźle komponujące się z czarnym kolorem. Zastosowana kolorystyka jest sprzymierzeńcem utrzymywania kurtki w czystości. Dopełnieniem designu są efektowne logotypy producenta i rzepy regulacyjne zakończone gumowymi końcówkami.


Zapięcie to klasyczny suwak wspomagany dwoma paskami – na samym dole, oraz pod brodą. Po bokach znajdziemy wielkie rzepy, dostosowujące przyleganie pasa nerkowego. W kurtce zastosowano kilka elementów regulacyjnych, i odblaskowych ale wrócimy do nich w dalszej części.


Jakość wykonania, szwów i zastosowanych materiałów pod względem wizualnym nie pozostawia powodów do krytyki. 

Materiały

Testowany produkt składa się z trzech warstw. Zewnętrzną wykonano z poliestru. Pod nią znajdziemy membranę Reissa (wypinaną), a warstwa ocieplająca (także wypinana) jest mieszanką włókiem poliamidowych (37%), poliuretanu (13%) oraz, wymienionego już wcześniej, poliestru (50%). Wnętrze kołnierza zarówno warstwy zewnętrznej jak i membrany wykończono przyjemnym w dotyku, polarem.

Wentylacja

Retbike Ret FitKurtka ma siedem punktów wentylacyjnych: trzy na plecach (jeden szeroki, poziomy, oraz dwa mniejsze, pionowe), dwa na klatce piersiowej oraz dwa w okolicy nadgarstków. Szkoda, że w  tych ostatnich, wzorem testowanego wcześniej Ret Explorera, producent nie zastosował podwójnych elementów rozsuwających suwak. Teraz po otwarciu wlotów, jedynym detalem zapobiegającym rozpięciu rękawa jest niewielki rzep. Pod koniec testu spadek skuteczności jego działania nie był drastyczny, ale zauważalny, szczególnie w czasie poruszania się z dużymi prędkościami motocyklami nieobudowanymi.

 

Doświadczenie nam podpowiada, że w perspektywie kilku sezonów, podwójny suwak okazuje się jednak trwalszym i wygodniejszym rozwiązaniem. Sama wentylacja jest wyjątkowo skuteczna i nawet w upalne dni, do czasu zatrzymania na światłach, nie odczuwamy dyskomfortu termicznego.

 

Czytaj dalej na następnej stronie>>>

 

 

Bezpieczeństwo

Retbike Ret Fit

Ret Fit ma pięć protektorów: dwa na łokciach, dwa na ramionach oraz na plecach. Są to ochraniacze z certyfikatem potwierdzającym spełnienie europejskiej normy EN 1621-1 oraz EN 1621-2 level 2.

 

Dodatkowo kurtkę wyposażono w 25 paneli z twardej pianki (najprawdopodobniej neoprenowych) umieszczonych w linii kręgosłupa, na łokciach, barkach i ramionach. Ich zadaniem, oprócz zwiększenia estetyki, jest także tłumienie sił występujących w czasie uderzenia.

 

W celu poprawy widoczności kierowcy, na klatce piersiowej, rękawach oraz plecach wszyto materiał odblaskowy, wspomagany w części lędźwiowej dodatkowym panelem z metalowej siatki także odbijającej światło.

 

Retbike Ret Fit

Kieszenie

Producent wyposażył Ret Fit w siedem kieszeni. Pięć z nich znajdziemy w podstawowej warstwie kurtki: dwie zewnętrzne na wysokości klatki piersiowej zamykane wodoodpornym suwakiem, oraz trzy wewnętrzne. Jedną na dokumenty, zamykaną zamkiem błyskawicznym (dostępną po odsunięciu głównego suwaka kurtki, ale bez konieczności rozpinania membrany) i dwie zapinane rzepem, na telefon komórkowy i portfel.


Warstwa wodoodporna nie ma kieszeni, ale w ocieplaczu są kolejne dwie: także zamykane rzepem, także przewidziane na telefon i portfel.

Regulacja

Ret Fit ma wiele elementów umożliwiających dopasowanie do sylwetki użytkownika: dwa elementy regulujące obwód każdego z rękawów (za pomocą zatrzasków, niestety mających tylko dwa położenia), rzepy na mankietach dłoni, rzep na kołnierzu, sznurek ze ściągaczami ustalający obwód w dolnej części kurtki oraz elastyczne ściągacze pasa nerkowego.


Ponadto produkt wyposażono w kilka elementów ułatwiających zajęcie swobodnej pozycji, czyli: specjalne, rozciągliwe panele z dużą ilością przeszyć, które znajdziemy na łokciach, ramionach i plecach.

Ciekawe rozwiązania

Z ciekawych rozwiązań możemy wymienić dwa. Pierwsze to absolutna nowość, jest nim zintegrowanie kurtki z pasem nerkowym. To rozwiązanie wyjątkowo praktyczne. W stosunku do  zwykłych kurtek zakładanych na pas nerkowy ma kilka zalet; nie musimy pamiętać o zabraniu ze sobą pasa przed rozpoczęciem jazdy, pilnować go w czasie postoju czy luzować obwodu, tak jak w przypadku wielu kurtek. Całość wygląda estetyczniej i dba o nasze zdrowie. Drugie rozwiązanie zdobyło już dużą popularność: to suwak do spięcia kurtki ze spodniami.

 

Jak Ret Fit sprawdza się podczas jazdy – czytaj na następnej stronie>>>

 

 

Użytkowanie

Jak wspomniałem, kurtka Ret Fit została zaprojektowana w taki sposób, aby sprawdziła się na każdym możliwym motocyklu, w każdej pozycji. Czy producentowi się to udało? Według mnie – tak. Miałem okazję w niej jeździć motocyklami należącymi do wszelkich możliwych kategorii. Bez względu na to, czy jesteśmy  pochyleni na motocyklu sportowym, wyprostowani na turystycznym enduro czy nienaturalnie powyginani jako pasażer mini-skutera, nasze nerki zawsze są chronione.


Test przebiegał w temperaturach od 10 do 36 stopni Celsjusza. W dolnym zakresie podanego przedziału dłuższa podróż z otwartymi otworami wentylacyjnymi nie powoduje spadku komfortu termicznego. Powyżej 16-17 stopni można odpiąć ocieplacz. Dłuższa jazda z otwartą wentylacją wymaga przekroczenia, w moim przypadku, 22-23 stopni.

 

Retbike Ret Fit


Membrana Reissa świetnie chroni przed wodą. Podczas wyjątkowo obfitej ulewy delikatnie zaczęły przeciekać plecy, przyczyną były otwarte wloty wentylacyjne. Jeśli pamiętamy o ich zamknięciu, mamy relatywnie niewielką szansę na przemoknięcie. Niestety, wspomniany typ membrany ma bardzo małą przepuszczalność powietrza, przez co dłuższy postój np. na światłach powoduje błyskawiczne pocenie się.


Sytuację w pewnym stopniu ratuje siatka izolująca nasze plecy od membrany oraz wydajna wentylacja, jednak w trasie, przy wyższych temperaturach, przed wjazdem do zakorkowanego miasta lepiej zawczasu ją wypiąć. Membrana i ocieplacz mają dwie wady. Po pierwsze nie założymy ocieplacza, o ile wcześniej nie zamontowaliśmy w kurtce membrany; po drugie – zapięcia rękawów (na zatrzaski) mają tak małą średnicę otworów, że przy szybkiej próbie wypięcia którejś z podpinek po prostu je wyrwaliśmy.


Skuteczna wentylacja jest jednym z najmocniejszych punktów Ret Fit. W czasie jazdy bez problemu zamkniemy tylne otwory wentylacyjne, a ich suwaki są szczelne na tyle, żeby w deszczu nie przepuścić wody.


Pod względem ergonomii jest bardzo dobrze. Nic nas nie uciska, kurtka się nie zsuwa, nie podwiewa. Umiarkowana ilość kieszeni zewnętrznych ma swoje dobre strony – w motocyklach sportowych łatwiej nam się położyć na baku. Wysokość kołnierza jest dobrze dobrana, w wymienionych temperaturach nie zaistniała potrzeba stosowania dodatkowych osłon szyi.


W Ret Fit irytowały dwie rzeczy: rzep zapięcia szyi – na początku testu był bardzo sztywny i wpijał się w brodę. Po kilku kilometrach konieczne było zatrzymanie i wyginanie go przez kilka minut. Po pierwszym przemoknięciu wszystko się dopasowało i problem znikł. Drugą było zawijanie się krawędzi membrany. Na jej końcu umieszczono rzep, który cały czas się podwijał i przyczepiał do płaszczyzny podpinki. W praktyce oznaczało to wieczny dyskomfort w czasie szybkiego zapinania kurtki.


Po trzech miesiącach użytkowania suwak wentylacji kilkakrotnie spiął oprócz ząbków także krawędź wlotu. Po siłowym rozpięciu (co okazało się jedynym skutecznym sposobem) puścił jeden ze szwów. W podobny sposób główny suwak kurtki „zaciągał” jej krawędzie, na szczęście w tym przypadku szwy wytrzymały. Znaleźliśmy także niewielkie naderwanie zapięcia szyi. Poza tymi drobnymi mankamentami kurtka wygląda niemal jak nowa, szwy odpowiedzialne za bezpieczeństwo są w idealnym stanie.


Jedno jest pewne: z racji swojej uniwersalności Ret Fit trafi na stałe do bagażnika samochodu (obok kasku modułowego) – w końcu z racji wykonywanej pracy nigdy nie wiadomo, jakim motocyklem  wrócę do domu.

 

Podsumowanie, cena, zalety i wady w skrócie – na następnej stronie>>>

 

 

Podsumowanie

Retbike Ret FitTestowana kurtka Ret Fit okazała się świetnym kompanem na co dzień. Jest bardzo wygodna, zapewnia świetną wentylację, dobrą ochronę przed wpływem warunków atmosferycznych, jest też wyjątkowo poręczna.

 

Gdybyśmy mieli przyznać jej punkty wyłącznie na podstawie projektu, ergonomii i wyglądu, zapewne miałaby świetny wynik. Wysokość oceny końcowej spada przez kilka drobiazgów natury wykonawczej, na szczęście dwuletnia gwarancja i dobry dostęp do fabrycznego serwisu powinny rozwiać ewentualne wątpliwości.

 

Nie wspomniałem jeszcze o cenie – Ret Fit jest dostępny w jednej wersji kolorystycznej, sześciu rozmiarach (M-4XL) i kosztuje 570 zł. Czy są to dobrze zainwestowane pieniądze? Naszym zdaniem zdecydowanie tak.
 

ZALETY WADY

– ciekawy design,
– skuteczna wentylacja,
– ochrona przed warunkami atmosferycznymi lędźwiowej części kręgosłupa,
– dobra ergonomia,
– produkt uniwersalny,  nadający się na większość typów motocykli,
– duża odporność na zabrudzenia,
– atrakcyjna cena,
– szeroki zakres dostępnych rozmiarów.

– podwijający się i przylegający do membrany rzep jej zapięcia,
– drażniący brodę i gardło (w początkowym okresie eksploatacji) rzep górnej części zapięcia kurtki.

 

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany