Dzisiejszy dzień na stadionie miejskim w Poznaniu obfitował w bardzo skrajne emocje. Od ekscytacji, związanej z niesamowitymi ewolucjami podczas treningów, przez gorycz upadków aż po obawy związane z niepewną pogodą. Plan dnia zmieniał się co chwilę i w tym momencie każdy zastanawia się, czego możemy spodziewać po jutrzejszym dniu.
Na godzinę 11.00 zaplanowano pierwszą sesję treningową, lecz chwilę przed 9.00 otrzymaliśmy informację, że z powodu spodziewanych opadów deszczu trening został odwołany. Ziemny tor przykryto folią, aby zabezpieczyć go przed ewentualnymi opadami i rozmoknięciem. Jednak z nieba lał się żar, którego nie sposób było wytrzymać i każdy dziwił się z podjętej decyzji – deszcz wisiał w powietrzu, ale nie zapowiadało się, aby szybko spadł. Późnym popołudniem zawodnicy rozpoczęli treningi i jednocześnie mieliśmy okazję z nimi porozmawiać. Co sądzą o jego konfiguracji, możecie przeczytać tutaj.
Około godziny 18.00, gdy zawodnicy zjechali już do swojej strefy, obsługa w ciągu kilku chwil osłoniła ponownie cały tor folią, tym razem nie na próżno… Po kilku chwilach lunął rzęsisty deszcz. Wszystkie plany na wieczór zostały natychmiast odwołane.
Zapowiadane kwalifikacje nie odbyły się, więc do zawodów przyjęte zostały wyniki z wczorajszych kwalifikacji, które miały nie być oficjalnymi. Możecie o tym przeczytać tutaj.
- Nate Adams
- Dany Torres
- Andre Villa
Andre Villa, niestety, doznał kontuzji podczas sesji kwalifikacyjnej, gdy wykonywał backflipa, którego nie udało mu się dokręcić i musiał się „katapultować” z motocykla, co zakończyło się upadkiem, po którym Norweg został przewieziony do szpitala z urazem nogi.
Jutrzejszy dzień stoi pod poważnym znakiem zapytania – jaka będzie pogoda? Czy uda się zorganizować treningi? Czy deszcz będzie padał podczas samych zawodów, które mają rozpocząć się około 20.00? Na te pytania, niestety, nikt nie zna dziś odpowiedzi, lecz z prognoz pogody wynika, że w Poznaniu ma być jutro deszczowo aż do wieczora.