Przygoński testował KTM-a - Motogen.pl

Wczoraj do odprawy administracyjnej i odbioru technicznego przystąpili Jacek Czachor i Marek Dąbrowski. Przeprawa przez wszystkie administracyjne czynności zajęła im tylko 3 godziny. To całkiem krótko… W Afryce procedura odbioru niejednokrotnie przeciągała się na kolejny dzień. Po czynnościach biurokratycznych zawodnicy przeszli szkolenie z nowych systemów nawigacji. Następnie motocykle Orlen Teamu zostały skrupulatnie sprawdzone przez sędziów technicznych i zamknięte w parku maszyn, skąd zostaną odebrane dopiero bezpośrednio przed startem, czyli 5 stycznia.

„Wyjątkowo sprawnie przeszliśmy ten odbiór, ale byliśmy też bardzo dobrze przygotowani. Odwiedziliśmy ponad 20 różnych stanowisk, w których sprawdzano nasze dokumenty, testowano zgodność specyfikacji części z regulaminem, a szczególną uwagę przywiązywano do systemów bezpieczeństwa. Przeszliśmy również szkolenie z GPS. Weszło nowe oprogramowanie, więc musieliśmy nauczyć się, z jakimi łączy się ono niespodziankami. Nasze motocykle zostały oklejone szeregiem różnych oznakowań. Ale otrzymaliśmy również naklejkę przypominającą, że trzeba zapinać pasy, przestrzegać sygnalizacji świetlnej czy nie zezwalać prowadzenia rajdowych motocykli dzieciom – to chyba wskazówka, aby żyć podczas rajdu bezpiecznie” – komentował Marek Dąbrowski.

Na koniec kontroli technicznej na silnik motocykla Jacka Czachora została założona plomba. Ponieważ kapitan Orlen Teamu jest na „liście elite”, części jego motocykla zostały oznakowane, a każda niezgłoszona wymiana elementu będzie skutkowała karą. 

„Na liście elite figuruje 40 najszybszych motocyklistów. Każda część w naszych motocyklach jest oznaczona. Jeżeli wymienimy silnik podczas zawodów, wówczas otrzymamy karę w wysokości 15 minut. Każda następna wymiana to już pięć godzin dopisanych do wyniku” – dodał Jacek Czachor

Kuba Przygoński serwisowanym przez zespół fabryczny KTM-em wyjechał wczoraj na bezdroża za miastem, aby przetestować motocykl.

„Motocykl jest w pełni sprawny. Koncentrowaliśmy się głównie nad ustawieniami zawieszenia. Trzeba je będzie trochę poprawić. Zmienimy również opony na nowe. Dzisiaj odbiór, który na pewno pójdzie zgodnie z planem, a później maszyny trafią już do parku zamkniętego, gdzie będą czekały na strat rajdu” – mówił Kuba Przygoński.