Pozew sądowy z erekcją i BMW w tle - Motogen.pl

Cała historia zaczęła się w 2010 roku. Wtedy to Henry odbył czterogodzinną przejażdżkę na K1100RS i od tego czasu miał permanentną erekcję. Dolegliwość ta jest znana jako priapizm. Według Wikipedii priapizm to „objaw chorobowy polegający na występowaniu długotrwałego, bolesnego wzwodu członka, który nie jest związany z podnieceniem lub pobudzeniem seksualnym.”

Dolegliwość ustąpiła dopiero w 2012 roku i wtedy Wolf postanowił pozwać BMW Motorrad i Corbin – Pacific do sądu. Po dwuletniej batalii oba wnioski zostały odrzucone. Sąd uznał opinię lekarza mówiącą, że powód cierpiał na priapizm, ale odrzucił tę, która mówiła o możliwości nabawienia się priapizmu przez jazdę motocyklem.

Lekarz powoływał się na badania przeprowadzone przez japońskich specjalistów, które wykazały, że wibracje występujące podczas jazdy motocyklem mogą powodować trwałą erekcję. Sąd odrzucił jednak te argumenty, ponieważ badania nie były związane ze sprawą.

Więcej o motocyklach BMW