Polski skuter za 4300 zł? sprawdzamy jak sobie radzi Junak 804 - Motogen.pl

Czy 804 wytrzyma nasze ekstremalne próby, miejskie korki i zero-jedynkowe traktowanie manetki gazu? Tego dowiecie się z następnych odcinków. Przez najbliższe miesiące będziemy dostarczać Wam kolejne raporty z jazdy.

 

Dziś pierwszy wpis, który przygotowaliśmy po pierwszych 250 kilometrach zrobionych na dopiero co wyciągniętym „z pudełka”, nowym skuterze.

Wygląd

Na początku warto wspomnieć, że choć „Ameryki” dziś nikt nie odkryje i trudno po skuterze z tej półki cenowej spodziewać się zupełnie niespotykanych rozwiązań stylistycznych, to Junak 804 po pierwsze wygląda nowocześnie i proporcjonalnie, po drugie nawet z bliska nie bije po oczach tandetą, po trzecie nie jest żywcem skopiowany z bardziej uznanych, europejskich czy japońskich skuterów.

 

Nie znajdziemy tu też niepotrzebnych atrap udających, że to większy lub bardziej zaawansowany technologicznie sprzęt. Stylistyka 804-ki jest typowo sportowa, a przekazane nam, biało-czerwono-zielone malowanie nawiązuje do włoskiej flagi i podkreśla dynamiczny wygląd. Pod tym względem duży plus.

Ergonomia

804 nie jest małym skuterem, ale 180 cm wzrostu to raczej górna granica. Jeżeli jedziemy solo, będziemy mogli przesunąć się nieco na kanapie, którą można nazwać 1,5 osobową. Miejsca dla pasażera nie ma zbyt dużo, bo tuż za kanapą znajdziemy niczym nieosłonięty, łatwo dostępny wlew paliwa. Sam wlew stylizowany jest na typowo motocyklowy, ale tu wykonany jest z plastiku, nie metalu.

 

Zestaw przycisków jest raczej standardowy, wiec trudno będzie się pogubić. Do tego duży, analogowy prędkościomierz na środku zestawu zegarów z uzupełniającym go, czytelnym wyświetlaczem cyfrowym. Znajdziemy na nim godzinę, datę i poziom paliwa w formie słupków. Jedynym odstępstwem od standardów jest przeniesienie odcięcia zapłonu z prawej na lewą stronę. Przy przedniej obudowie w przekroku znajdziemy praktyczny haczyk na siatkę z zakupami.

Silnik

Tu Junakowi należy się duży plus. Dwusuwowy silnik żywiołowo reaguje na dodanie gazu i całkiem sprawnie napędza ważący 95 kilogramów skuter, nawet z dwójką dorosłych osób na pokładzie. Niestety, póki co silnik wciąż ograniczony jest blokadą, która jest największą bolączką tego Junaka.

Oczywiście samej blokady skutera w sobie nie można krytykować, jest to przecież wymóg przepisów i dzięki niej wciąż możemy mówić o motorowerze, którym mogą poruszać się młodsi kierowcy. Chodzi tu o sam sposób jej działania – póki co jest to dla nas zagadka nieodgadniona. Przede wszystkim blokada ta nie zawsze działa tak samo. Czasem pozwala rozpędzić się do 55 km/h, czasem tylko do 45 km/h. Do tego w chwili, kiedy blokada już sobie przypomni, że powinna spowolnić nasze zapędy, robi to przez całkowite odcięcie zapłonu, który przywrócony zostaje dopiero w okolicy prędkości 35 km/h. Ani to komfortowe, ani bezpieczne. Jak tylko skuter już się trochę dotrze sprawdzimy, czy to tylko bolączka naszego egzemplarza, dowiemy się też jak 804 jeździ po zdjęciu kagańca.

Hamulce

Kolejny, duży plus. Przedni hamulec tarczowy Junaka jest całkiem dobrze dozowalny i wydajny – pozwala nawet na uniesienie tyłu w końcowej fazie hamowania, a pamiętajmy że w skuterach cała masa przeniesiona jest właśnie na tył, wiec jest to nie lada wyczyn!

 

Tylny hamulec to tradycyjny bęben, ale musi się on jeszcze trochę dotrzeć, po czym wyregulujemy go linką i dopiero wypowiemy się o jego skuteczności.

Podsumowanie

Na liczniku przebiegu naszej osiemset-czwórki wybiło 250 kilometrów póki co bezawaryjnej jazdy. Czekamy na informację od Junaka kiedy będziemy mogli pozbyć się blokady. Najprawdopodobniej czekamy na to, aż „pęknie” pierwszy tysiąc. Wtedy uznamy, że testowany skuter jest dotarty, pozbędziemy się ogranicznika i zmierzymy spalanie oraz osiągi Junaka.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany