autor: Jakub Urbańczyk
Zbiornik i siedzenie na kowadle, zawieszenie oraz rama na giętarce własnej produkcji, do tego oryginalna lampa karbidowa z XX w. i specyficzna, robiona ręcznie kierownica. To jedne z wyjątkowych cech repliki. W dzisiejszych czasach rzemieślnicze podejście jest w cenie. Charakter jest w cenie. Właśnie dlatego w produkcji postawiono na samodzielnie wykonane komponenty.
Obok idei spopularyzowania klasycznych wzorców stoi jeszcze jedna, nawet ważniejsza. To chęć przekuwania pasji na dobro. Właśnie dlatego autorzy podjęli współpracę z fundacją crowdfundingową polakpotrafi.pl, a dzięki temu z polakpomaga.pl. Cel całej akcji jest prosty – zdobycie środków w celu ukończenia projektu a następnie przekazanie motocykla na aukcję charytatywną. Zero filozofii.
https://polakpotrafi.pl/projekt/replika-motocykla-1913
Przyczynkiem do powstania myśli o stworzeniu kolekcjonerskiego jednośladu były zloty. To na nich twórcy zobaczyli, jak wielką uwagę przyciągają stare maszyny. Łączą młodych i starszych. Zafascynowanych niecodziennym widokiem żółtodziobów oraz nostalgicznych wyjadaczy. To one wygrywają konkursy i stanowią perły zjazdów motocykli. Jednocześnie wciąż z wiadomych względów stanowią deficyt, a stan na aukcjach nie zawsze spełnia wymogi fanów oldtimerów. Wobec tej sytuacji zaszła potrzeba odświeżenia starych wzorów i przywrócenia im należnego miejsca w świadomości każdego motocyklisty.
Ktoś mógłby zapytać „Ale co to znaczy replika? Do kogo to jest skierowane”. Odpowiedź jest prosta. Motocykl jak na razie nie będzie przeznaczony do ruchu drogowego. Wszystko jednak jest możliwe i istnieje spora szansa na uzyskanie homologacji. Do tej pory jednak docelowym adresatem produktu są kolekcjonerzy, fascynaci oraz biznesmeni. To przede wszystkim wizytówka. Wizytówka zeszłej epoki na nowej kartce.