Podczas gdy większość z nas dopiero budzi się z zimowego snu i powoli rozpoczyna przygotowania do sezonu, są tacy, którym ani śnieg, ani mróz nie przeszkadzają w jeździe, zwłaszcza stuntowej.
Węgierski stunter Palatinus Attila, chcąc spróbować stuntu na lodzie, zaczął od zmodyfikowania swojego motocykla Hondy CBR600 F4. W oponach maszyny pojawiło się kilkaset śrub, które ułatwiły stunterowi sprawne poruszanie się po lodzie. Efekt jego starań możecie ocenić na filmie poniżej. Palatinus pokazuje, że chcieć oznacza móc; wystarczy znaleźć tylko kawałek zamarzniętego jeziora czy stawu.
Przemawia do Was idea jazdy motocyklem po lodzie czy wolicie bardziej komfortowe warunki?