Motocykle Norton oficjalnie debiutują na polskim rynku: Dominator, Commando, V4RR – znamy ceny - Motogen.pl

Firma Norton powstała w 1898 roku, by w 1902 roku wyprodukować swój pierwszy motocykl. W 1907 roku odbył się pierwszy legendarny wyścig TT na Wyspie Man, którego zwycięzca dosiadał motocykla produkcji firmy Norton. Obecnie motocykle z charakterystycznym logiem Norton na baku (nie zmienionym od 1916 roku) nadal ścigają się w TT, a na prezentacji pokazano V4RR, model Nortona, który właśnie tego dokonuje.

Prezentację poprowadził szef marki Norton w Polsce – Robert Domański, który w przystępny i ciekawy sposób przedstawił produkowaną obecnie gamę modeli Norton:

Norton V4RR to perełka wśród motocykli supersportowych – 1200 ccm pojemności, ponad 200 KM, silnik V4, aluminiowa, ręcznie spawana rama, carbonowe owiewki, zawieszenie Ohlinsa. Cudo na dwóch kołach, warte ponad 160 tys. zł.

Zaczęliśmy od supersporta, ale motocykle Norton to przede wszystkim klasyki – zbudowane na stalowych, ręcznie spawanych rurowych ramach, z dwucylindrowymi, rzędowymi silnikami poj. 961 ccm produkcji Nortona – Commando w wersji Sport oraz Cafe Racer oraz ekskluzywny model – Dominator. Żeby zakupić jednego z nich trzeba mieć w portfelu przynajmniej 100 tys. zł.

Fabryka Nortona mieści się w Donington Hall, miejscowości położonej w południowej Anglii, tuż obok toru Donington Park. Fabryka to specyficzne miejsce w którym, w dobie automatyzacji, wszystkie motocykle składane są ręcznie – krok po kroku – przez dwóch pracowników. Montaż jednego motocykla dwóm mechanikom zajmuje maksymalnie 1,5 dnia. Poznałem jednego z nich, który w przystępny sposób opowiedział jak wygląda jego praca. Okazało się, że to on właśnie jest twórcą Dominatora (złożył go w całość), który był prezentowany zgromadzonej publiczności.

Motocykle Norton robią niesamowite wrażenie, są esencją motocyklizmu. W tych pojazdach nie ma praktycznie plastiku; carbon jest z carbonu, aluminium z aluminium, a elementy stalowe wykonane są ze stali. Ramy spawane są ręcznie w fabryce Nortona. To bardzo fair!

Już nie możemy się doczekać, aż będziemy mogli sprawdzić jak jeżdżą te sprzęty!