Modeka Virginia Lady - Motogen.pl

Modeka na polskim rynku obecna jest już od ośmiu lat. Przez ten czas zyskała sobie grono oddanych klientów. Co bardzo cieszy, wśród produktów tej firmy znalazły się również rzeczy dedykowane specjalnie dla kobiet. W ręce damskiej części naszej redakcji oddana została kurtka i spodnie Virginia Lady.

 

Kurtka
Pierwsze, na co zwracamy uwagę w sklepie przed zakupem, to wygląd danego produktu, dlatego opisywanie kurtki zaczniemy właśnie od tej niebagatelnej kwestii. Model Virginia Lady to tekstylna kurtka o dłuższym niż tradycyjny kroju. Stonowaną czarno-szarą kolorystykę ożywiają pomarańczowe wstawki (dostępna jest również wersja z białymi elementami). Generalnie o gustach się nie dyskutuje, jednak muszę stwierdzić, że wizualnie kurtka prezentuje się całkiem przyjemnie.
 

Oprócz dłuższego kroju, który bardzo docenimy podczas jazdy, zwłaszcza pochylając się nad bakiem, wdzianko ma również wyższy kołnierz zapinany na rzep, chroniący naszą szyję przed wiatrem. Oczywiście, kurtka ma możliwość spięcia jej zamkiem ze spodniami. …generalnie o gustach się nie dyskutuje, jednak muszę stwierdzić, że wizualnie kurtka prezentuje się całkiem przyjemnie…
 

Wiele pań na pewno doceni możliwość regulacji i dopasowania kurtki. W dwóch miejscach na rękawach znajdują się zapinki pozwalające na mocniejsze ściągnięcie rękawów w okolicach przedramienia i ramienia. Dzięki temu prostemu pomysłowi nawet dziewczyny o bardzo szczupłych rękach będą mogły poczuć się komfortowo. W okolicach talii producent przewidział ściągany pasek. Zakres regulacji jest, przynajmniej jak dla mnie, wystarczający, chociaż mogę sobie wyobrazić, że kobiety o filigranowej budowie ciała mogłyby oczekiwać czegoś więcej. Po bokach, na biodrach znajdują się suwaki pozwalające na dopasowanie kurtki po zajęciu pozycji na motocyklu.
 

Z przodu kurtki znajdują się cztery zapinane na suwak kieszenie. Trzeba przyznać, że producent pod tym względem bardzo się postarał. Po założeniu okazuje się, że w okolicach suwaka i po wewnętrznej części wdzianka znajdują się kolejne schowki. Nie ma zatem problemu ze zmieszczeniem takich rzeczy, jak dokumenty, telefon, portfel czy inne potrzebne podczas jazdy drobiazgi. Zewnętrzne kieszenie podczas deszczu nie przemakają, nawet w okolicach suwaków.
 

Producent przewidział także wentylację, która poprawi komfort jazdy w ciepłe dni. Zapinane na suwak otwory wentylacyjne znajdują się na plecach oraz na klatce piersiowej. Nie są one zbyt duże, ale całkiem nieźle dają sobie radę.
 

Z czego to jest zrobione
Kurtkę wykonano z materiału Air Guard 500D, który jest odporny na ścieranie i przedarcia. Oprócz tego wyposażono ją w wypinaną membranę Reissa, zapewniającą wiatro- i wodoszczelność. Katanę zaimpregnowano Nanotexem. Podczas jazdy okazuje się, że dzięki temu kurtkę bardzo łatwo doprowadzić do porządku, nawet po długiej trasie. Wszelkiego rodzaju owady, które kończą życie na naszym wdzianku, praktycznie się z niego ześlizgują. Natomiast te większe, które postanowiły jednak przykleić się do kurtki, wystarczy w zasadzie tylko strzepnąć. Model Virginia posiada także wypinaną podpinkę, która przydaje się, kiedy temperatura spadnie poniżej 10°C.

 

Niestety, przy wszystkich plusach tej kurtki, jakie do tej pory opisałam, posiada ona jeden bardzo duży minus. W modelu Virginia Lady znajdziemy jedynie miękkie piankowe protektory. Oczywiście, są one zgodne z normą CE, jednak nie wzbudzają mojego zaufania. Ochraniacze znajdują się w okolicach łokci i na plecach. Podczas jazdy są praktycznie niewyczuwalne. Obawiam się, że w razie upadku także nie udałoby się odczuć ich działania, co już nie nastraja optymistycznie. Niestety, wielu producentów traktuje kobiece rzeczy po macoszemu, skupiając się jedynie na ich wyglądzie i poświęcając dla niego bezpieczeństwo przyszłej użytkowniczki. W tym wypadku Modeka również popełniła ten błąd.
 

Jeżeli chodzi o samą jakość wykonania kurtki, nie ma się za bardzo do czego przyczepić. Nigdzie nie wystają żadne nitki, a szwy wyglądają schludnie i solidnie. Podpinka prezentuje się nieco gorzej, jednak pojedyncza zbyt długa nitka, która i tak jest schowana pod kurtką, nie powinna być powodem do wielkich narzekań.
 

Spodnie
Do kurtki, za pomocą wyżej wspomnianego suwaka, można dopiąć spodnie. Są one wykonane dokładnie z tego samego materiału i stylistycznie do niej pasują – po bokach również znajdziemy szaro-pomarańczowe wstawki. Dla większej wygody i lepszego dopasowania wdzianka do figury spodnie posiadają na biodrach paski pozwalające na ściągnięcie ich w pasie. Na dole nogawek znajduje się natomiast zasuwane i dodatkowo zapinane trzema rzepami rozcięcie, umożliwiające komfortowe założenie butów motocyklowych. Jeżeli jednak macie jakieś super sportowe obuwie z rozbudowanymi ochraniaczami, możecie mieć problem z dopięciem nogawek. Producent pomyślał także o antypoślizgowej łacie. Dzięki niej nasze „siedzenie” nie będzie przemieszczało się po kanapie motocykla.
 

Podobnie jak kurtka, spodnie mają wypinaną membranę Reissa, zapewniającą wiatro- i wodoszczelność. Do impregnacji ponownie użyto opisanego wyżej Nanotexu. Spodnie, jak przystało na produkt całosezonowy, posiadają wypinaną podpinkę ocieplającą. Producent przewidział także jazdę w cieplejsze dni i tuż nad kolanami znajdziemy małe wywietrzniki. Nie mają one imponujących rozmiarów, ale liczy się, że są i przynajmniej trochę poprawiają komfort jazdy latem.
 

W spodniach z przodu znajdziemy dwie kieszenie. Zostały one ładnie wkomponowane w całość i na pierwszy rzut oka właściwie ich nie widać. Obie są zapinane na suwak, dodatkowo zabezpieczony przed deszczem warstwą materiału.
 

A co z bezpieczeństwem? Tutaj sprawa wygląda podobnie, jak w przypadku kurtki. Ochraniacze, a owszem, są; znajdziemy je na kolanach i udach. Te pierwsze są dość duże, natomiast te w okolicach ud są bardzo małe i cienkie. Przypominają raczej kawałek zabezpieczenia telewizora plazmowego do transportu niż protektor motocyklowy. Na kolanach znajdziemy również dodatkową warstwę materiału odpornego na przetarcia i rozdarcia.

 

Jak się w tym jeździ?
Po założeniu i ściągnięciu wszystkich regulacji, czyli dopasowaniu kurtki i spodni do siebie, komplet okazuje się całkiem wygodny. Jego długość także jest odpowiednia. Kiedy zajmiemy miejsce na motocyklu, nic się nie podwija i nie uwiera. Podczas jazdy w samej kurtce, nawet kiedy pochylamy się nad bakiem, dolna część pleców nadal jest bardzo dobrze chroniona przed wiatrem.

 

Problem pojawia się dopiero w momencie, gdy staramy się założyć rękawiczki. Producent nie oszczędzał na podszewce kurtki, która, kiedy dopinamy rękaw, skutecznie nam przeszkadza. Należy zatem poświęcić chwilę na jej ułożenie, żeby nie uwierała podczas jazdy. Modeka powinna popracować również nad rzepem ściągającym mankiet. Jest on bowiem po prostu za krótki i przeszkadza, kiedy zakładamy na niego rękawiczkę.
 

Podobnie sprawa ma się ze spodniami – znowu jest za dużo podszewki. Nie przeszkadza ona tak, jak w przypadku kurtki, ale jednak potrafi zdenerwować podczas zakładania. Poza tym spodnie są wygodne, a po spięciu z kurtką tworzą całość dobrze chroniącą ciało motocyklisty, przynajmniej przed deszczem i wiatrem.
 

Zestaw przyszło nam testować podczas raczej już jesiennej pogody. Jeżeli chodzi o jazdę w bardzo ciepłe dni, obawiam się, że może ona być mało komfortowa. Mimo że model Virginia Lady posiada całkiem sporą ilość wywietrzników, to jednak właściwości oddychające materiału, z którego został wykonany komplet, nie są najlepsze. Wypinana membrana owszem pomaga w dużym stopniu, natomiast  nadal nie będzie to na pewno komfortowy produkt do jazdy latem. Natomiast kiedy słupek rtęci spada nieco niżej, kurtka oraz spodnie sprawują się zdecydowanie lepiej. Bez podpinki zestaw pozwala zachować komfort termiczny do około 10°C. Potem należy wpiąć ocieplacz. Nie liczcie jednak na to, że model Virginia Lady pozwoli na całoroczną jazdę na motocyklu. Aby móc w pełni wykorzystać cały rok jazdy, podpinka powinna być nieco cieplejsza, bowiem poranne wyjazdy jesienią gdy temperatura ledwo przekracza zero są bardzo nieprzyjemne i jest po prostu zimno. Virginia Lady całkiem nieźle również chroni przed deszczem. Jesienne przelotne opady nie robiły na niej żadnego wrażenia. …aby móc w pełni wykorzystać cały sezon, podpinka powinna być nieco cieplejsza…
 

Kobiecym okiem
Podsumowując, komplet Virginia Lady jest całkiem wygodny i ciekawy stylistycznie. Mocną stroną modelu jest szeroki zakres regulacji, pozwalający na dopasowanie go do figury motocyklistki. Widać, że producent starał się trafić w potrzeby i gust kobiet. Jakość wykonania kurtki i spodni pozwala przypuszczać, że zestaw będzie służył przez kilka ładnych sezonów. Tym bardziej więc szkoda, że Modeka nie zdecydowała się na wstawienie lepszych protektorów.
 

Obecnie za kurtkę należy zapłacić 690 zł, a spodnie to wydatek rzędu 590 zł. Cena zatem nie jest specjalnie wygórowana i czyni z modelu Virginia Lady propozycję, którą warto rozważyć, kupując ciuchy motocyklowe.
 

Plusy:

  • dobry stosunek jakości do ceny,
  • szeroki zakres regulacji,
  • suwak do spięcia kurtki ze spodniami.

 

Minusy:

  • zbyt miękkie protektory,
  • zbyt krótki rzep przy mankietach,
  • zbyt dużo podszewki,
  • słaba wentylacja,
  • brak odblasków.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany