Lowes piąty w Portugalii - Motogen.pl

Po treningach wolnych i kwalifikacjach, które odbyły się w słońcu i upale, niedziela przywitała motocyklistów deszczem. Opóźniony wyścig World Supersport rozpoczął się na suchym, ale wciąż miejscami wilgotnym torze, a tempo zawodników było o kilka sekund na okrążeniu wolniejsze niż w treningach.

Sam Lowes, reprezentujący lubelski zespół Bogdanka PTR Honda, walczył o podium, kiedy na ósmym okrążeniu omal nie upadł po potężnym uślizgu tylnego koła w ostatnim zakręcie. Brytyjczyk uszkodził bark, ale utrzymał się na motocyklu i dojechał do mety na piątej pozycji. Tym sposobem Lowes wciąż jest czwarty w tabeli i ma szansę na tytuł drugiego wicemistrza.

Debiutujący w tym roku w MŚ, Mathew Scholtz z RPA, wyrównał swój najlepszy wynik sezonu, finiszując na dziesiątej pozycji i awansując na dziewiętnaste miejsce w klasyfikacji generalnej.

Swój debiut w MŚ zaliczył w Portugalii jedyny Polak w stawce, Adrian Pasek, który choć wycofał się z samego wyścigu na sześć okrążeń przed metą, w trakcie weekendu zdobył bardzo cenne doświadczenie.

Ostatnia runda World Supersport odbędzie się za dwa tygodnie na francuskim torze Magny Cours. Więcej o zespole Bogdanka PTR Honda pod adresem www.bogdankaracing.com i na portalach społecznościowych Facebook: profile Bogdanka PTR Honda i Bogdanka Racing oraz Twitter (BogdankaPTR).

Sam Lowes: „Wystartowałem tak sobie, ale dobrze czułem się na motocyklu. Niestety, po kilku okrążeniach zaliczyłem potężną przygodę i prawie wyleciałem z siodła w ostatnim zakręcie. Potrzebowałem kilku kółek, aby złapać rytm, a do tego uszkodziłem bark i pod koniec wyścigu miałem z tego powodu trochę problemów. Piąte miejsce w takich okolicznościach nie jest jednak złe. Mieliśmy trochę pecha z pogodą, ponieważ po deszczu tor nie był tak przyczepny, a czasy okrążeń były dużo wolniejsze. Czekam już na ostatnią rundę sezonu, która odbędzie się za dwa tygodnie we Francji i liczę na udany wyścig na torze Magny Cours”.

Mathew Scholtz: „Na początku tor był bardzo wilgotny, więc jechałem ostrożnie. Słabo wystartowałem i spadłem na osiemnaste miejsce, ale szybko przebiłem się na dziesiątą pozycję i jestem zadowolony z wyrównania najlepszego wyniku w tym sezonie. Magny Cours będzie dla mnie kolejnym nowym torem, ale liczę, że wywalczę tam swój najlepszy wynik w tym roku”.

Adrian Pasek: „Nie dojechałem do mety, więc wynik nie jest idealny, ale najważniejsze, że bardzo wiele się nauczyłem. Miałem mały problem z dźwignią hamulca oraz redukcją biegów, ale sam także popełniłem kilka błędów i dwa razy wyjechałem poza tor. Na początku tor był bardzo wilgotny, ale świetnie wystartowałem i zyskałem cztery pozycje. Później jechałem samotnie i trudno było utrzymać równe tempo. Kiedy zbliżyli się do mnie zawodnicy z czołówki, walczący nie tylko o zwycięstwo, ale także o mistrzostwo świata, postanowiłem zjechać z toru, aby nie wejść im w drogę. Wiele się nauczyłem i wiem, co muszę poprawić – także jeśli chodzi o mój trening – jeśli chcę startować w MŚ World Supersport. Przede mną dużo pracy, ale czekam już na rozpoczęcie zimowych przygotowań do przyszłego sezonu”.