GP Hiszpanii - gorąca niedziela i - Motogen.pl

Moto3
W klasie Moto3 kwalifikacje wygrał Alex Rins przed Maverickiem Vinalesem i Luisem Salomem. Po starcie wyścigu bardzo dobrze ruszył Vinales, ale to Rins wyjechał na czele wyścigu z pierwszego zakrętu. Za nimi jechali Salom i Folger. Alex Marquez pomimo nadrobienia kilku pozycji zaliczył upadek jeszcze na pierwszym okrążeniu i spadł na ostatnie miejsce, z którego przedostał się na 27. Już na trzecim okrążeniu Maverick Vinales zaatakował Rinsa i objął prowadzenie.

Dalsza część wyścigu to podział na mniejsze grupy. W prowadzącej jechali Vinales, Rins, Salom i Folger, a dalej Binder, Miller, Ajo i Antonelli, których powoli doganiali Oliveira, Vazquez, Kornfeil i Khairuddin. Gorąco zrobiło się na dziesiątym okrązeniu. Alex Rins wypadł z toru po uślizgu tylnego koła. Oprócz niego z toru wypadli Jack Miller i Miguel Oliveira. Miller nie był w stanie wrócić do wyścigu, a Oliveira ukończył go na szesnastym miejscu. Na kolejnych dwóch okrążeniach z toru wypadli również Niccolo Antonelli, Ana Carrasco i Florian Alt. Na siedem okrążeń przed końcem wyścig został przerwany z powodu poważnie wyglądającego wypadku Alana Techera. Francuski zawodnik na szczęście był przytomny i cała sprawa prawdopodobnie zakończy się „jedynie” na strachu i wstrząśnieniu mózgu.

Podium ustalono według wyników z piętnastego okrążenia i tutaj w brodę pluł sobie Luis Salom, który zwlekał z próbą wyprzedzenia Mavericka Vinalesa. Na pudle stanęli kolejno Vinales, Salom i Folger. Folger z kolei miał problemy z pozycją na motocyklu. Stracił on do lidera aż 4.475 sekundy.

Pierwsza piątka wyścigu Moto3:
1. Maverick Vinales
2. Luis Salom
3. Jonas Folger
4. Brad Binder
5. Jakub Kornfeil

Moto2
W klasie Moto2 kwalifikacje należały do Esteve Rabata, a pierwszy rząd uzupełnili Scott Redding i Takaaki Nakagami. Pol Espargaro startował z czwartego miejsca. Po starcie na prowadzenie wysunęli się Rabat i Redding. Brytyjczyk musiał jednak ustąpić hiszpańskiemu zawodnikowi i znalazł się na drugim miejscu. Za nim jechał Takaaki Nakagami, Pol Espargaro i Nicolas Terol. Na pierwszym okrążeniu z toru wypadł Alex Marinelarena, a na drugim kółku z rywalizacji zostali wykluczeni Axel Pons i Ratthapark Wilairot. Do mety nie dotarli także Dani Rivas, Kyle Smith, który raz zjeżdżał do alei serwisowej, powrócił na tor, ale ostatecznie upadł i wycofał się. Wyścigu nie ukończył również Mika Kallio.

Esteve Rabat z każdym okrążeniem powiększał swoją przewagę nad Scottem Reddingiem, który z kolei oddalał się od walczących o trzecie miejsce Pola Espargaro i Takaakiego Nakagami. Na piątym miejscu jechał niemal niezagrożony Nicolas Terol, a niecałe dwie sekundy za nim Xavier Simeon i Jordi Torres toczyli bój o szóste miejsce. Nakagami początkowo trzymał się z dala od Espargaro, ale ten zaczął go doganiać. Hiszpan chciał wyprzedzić Japończyka już na dziewięć okrążeń przed końcem, ale zablokował go dublowany Rafid Topan Sucipto, który zignorował niebieskie flagi wywieszone przez wirażowych. Dzięki temu manewrowi na zdobycie trzeciego miejsca przez Pola Espargaro musieliśmy poczekać aż do przedostatniego okrążenia.

Wyścig bezbłędnie wygrał Esteve Rabat z 4.261 sekundy przewagi nad Scottem Reddingiem. Ostatnie miejsce podium zajął Pol Espargaro.

Pierwsza piątka wyścigu Moto2:
1. Esteve Rabat
2. Scott Redding
3. Pol Espargaro
4. Takaaki Nakagami
5. Nicolas Terol

MotoGP
W pierwszym rzędzie do wyścigu stanęli Jorge Lorenzo, Dani Pedrosa i Marc Marquez. Wiele osób liczyło na zwycięstwo Yamahy, która doskonale radziła sobie w testach i przez cały weekend, ale wyścig pokazał co innego. Po starcie bardzo dobrze poradził sobie Dani Pedrosa, który zostawił za sobą Jorge Lorenzo i Marca Marqueza, ale Lorenzo zaatakował i przejął prowadzenie. Na czwartym miejscu jechał Valentino Rossi, a na piątym Cal Crutchlow. Rossi próbował atakować Marqueza, ale nieskutecznie. Za nimi w myśl zasady „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta” próbował coś dla siebie urwać Cal Crutchlow, ale również bez powodzenia.

Trzecie i czwarte okrążenie to istny maraton wypadków. Najpierw z toru wyleciał Yonny Hernandez, a później Randy De Puniet, Lukas Pesek, Andrea Iannone i Stefan Bradl. Na szóstym okrążeniu Dani Pedrosa objął prowadzenie  i rozpoczął ucieczkę. Zostawił za sobą Jorge Lorenza i Marca Marqueza. Wydawało się, że przez cały czas obaj zawodnicy mieli problemy z oponami i popełniali błędy. Jorge Lorenzo brał zakręty bardzo szeroko, a z kolei Marquez jechał ciasno i momentami sprawiał wrażenie jakby miał wypaść z toru. Po drodze Crutchlow został wyprzedzony przez Bautistę, ale udało mu się ostatecznie zachować piąte miejsce po kilku przepychankach. Na siedem okrążeń przed końcem całkiem dobrze radził sobie Aleix Espargaro, który walczył z Andreą Dovizioso. Zawodnik jadący na motocyklu CRT musiał ostatecznie uznać wyższość prototypu Ducati.

Prawdziwych emocji dostarczyło nam jednak ostatnie okrążenie. Jeszcze na przedostatnim wydawało się, że Jorge Lorenzo jest w miarę bezpieczny, że Marc Marquez dojedzie trzeci, ale młody Hiszpan nie zamierzał spoczywać na laurach. Na ostatnim kółku Lorenzo cały czas blokował Marqueza aż w końcu na ostatnim zakręcie debiutant uderzył. Zrobił to dosłownie i w przenośni. Lorenzo zostawił lukę i zawodnik Repsol Honda Team postanowił ją wykorzystać. W szczycie zakrętu doszło do kontaktu pomiędzy Hiszpanami, a ze starcia zwycięsko wyszedł Marquez. Cała sytuacja była dla Jorge o tyle upokarzająca, że zdarzyła się na zakręcie nazwanym jego imieniem. Po tym, co dzisiaj mogliśmy oglądać po wyścigu wiele osób spekuluje, że możemy być świadkami zimnej wojny pomiędzy Marquezem i Lorenzo.

 

Po wyścigu zebrała się komisja sędziowska, która stwierdziła, że zderzenie Marqueza i Lorenza było incydentem wyścigowym i tym samym Marc zachowuje drugie miejsce w wyścigu i pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Oprócz tego przeprosił on Lorenza w komunikacie prasowym, ponieważ na podium ten kompletnie go zignorował. W komunikacie prasowym powiedział jednak, że to był jego błąd, że nie „zamknął” wcześniej zakrętu.

Pierwsza piątka wyścigu MotoGP:
1. Dani Pedrosa
2. Marc Marquez
3. Jorge Lorenzo
4. Valentino Rossi
5. Cal Crutchlow

Klasyfikacje generalne
W Moto3 po dzisiejszym upadku Alex Rins spadł na trzecie miejsce i ma nadal 41 punktów. Na prowadzenie wysunął się Maverick Vinales, który ma punktów 65, a drugi jest Luis Salom z 61 punktami na koncie. Do Rinsa zbliżył się Jonas Folger, który traci do trzeciego miejsca jeden punkt.

W klasie Moto2 na prowadzenie wysunął się Esteve Rabat, który ma 52 punkty. Jeden punkt straty ma będący na drugim miejscu Scott Redding. Pol Espargaro przeskoczył z szóstego miejsca na trzecie i traci do lidera 11 punktów. Czwarty jest Nicolas Terol mający 38 punktów, a piąty Dominique Aegerter, który traci do niego cztery punkty.

W MotoGP sytuacja stała się napięta. Po GP Hiszpanii na prowadzenie wysunął się Marc Marquez, który ma 61 punktów. Na drugie miejsce wskoczył Dani Pedrosa mający punktów 58, a Jorge Lorenzo spadł na trzecie i traci do Pedrosy jeden punkt. Czwarty jest Valentino Rossi (43 punkty), a piąty Cal Crutchlow (35 punktów).

 

Szczegółowe wyniki weekendu oraz klasyfikacji generalnych znajdziecie na MotoGP.com.

Kolejny wyścig odbędzie się na francuskim torze Le Mans już 19 maja. Czy Marquez odskoczy od Pedrosy i Lorenzo? Czy emocje opadną i Lorenzo przeprosi za swoje zachowanie i ignorowanie Marqueza po zakończeniu wyścigu w Jerez? A może czeka nas powtórka z konfliktu Rossiego z Gibernau? Ci dwaj zawodnicy rozstrzygnęli losy wyścigu w Jerez w 2005 roku w równie dramatycznych okolicznościach, ale wtedy Gibernau po zderzeniu z Rossim znalazł się w „piaskownicy”. Jedno jest pewne – czeka nas sezon pełen emocji.

Autor: Wojciech Grzesiak