Ducati i Volkswagen. Czy diesel gate będzie mieć wpływ na włoską markę? - Motogen.pl

Diesel gate zaczęła się od odkrycia na West Virginia University. Tamtejszy zespół naukowców badał na ile skład spalin pokrywa się w rzeczywistości z tym, co producent deklaruje na papierze. Testowano BMW X5 oraz dwa modele Volkswagena – były nimi Jetta i Passat wyposażone w silniki 2.0 TDI. W testach brali udział nie tylko specjaliści ze Stanów Zjednoczonych, ale również z Europy. Okazało się, że w przypadku silników Volkswagena normy tlenku azotu kompletnie nie zgadzały się z wynikami testów homologacyjnych. Nieścisłości wynikały z oprogramowania, które oszukiwało aparaturę pomiarową na potrzeby testów.

Oczywiście szybko wybuchł skandal, a akcje Volkswagena poleciały w dół na wszystkich giełdach. Volkswagen poinformował, że „usterką” jest objętych 11 milionów samochodów, a politycy z Włoch i Francji zarządali śledztwa na szczeblu unijnym. Nie da się ukryć, że Fiat, Renault, Citroen i Peugeot mogą tu sporo ugrać o ile sami nie ukrywają czegoś pod łóżkiem.

Czy cała sprawa może rykoszetem trafić w Ducati? To pytanie zadają sobie włoskie media, więc zrobiliśmy mały przegląd tamtejszych dzienników. Claudio Domenicali nie wyklucza, że sprawa może odbić się na Ducati finansowo, ale jednocześnie uspokaja, że budżet producenta obecnie jest stabilny. W razie czego Włosi są w stanie przetrwać w oparciu o własne środki. Producent jest jednak przygotowany na czarny scenariusz w postaci spadku sprzedaży. Oprócz tego sytuacja Ducati będzie uzależniona od wysokości odszkodowań, które będzie musiał wypłacić Volkswagen. Większe powody do niepokoju może mieć Lamborghini, ponieważ niektóre modele mają silniki od Audi (oczywiście nie są to 2.0 TDI).

Ducati weszło w skład grupy Volkswagen w 2012 roku, a starał się o to Ferdinand Piech. Piech oraz jego żona odeszli z rady nadzorczej Volkswagen AG w kwietniu tego roku, ponieważ nie mogli się porozumieć z nowym prezesem marki. W czerwcu Volkswagen dokonał restrukturyzacji i podzielił swoje marki na cztery grupy. W jednej z nich znalazło się Ducati wraz z Audi i Lamborghini. Dowodzi nią Rupert Stadler. Już po ogłoszeniu tej decyzji akcje producenta spadły o 18%.

 

Przeczytaj również: Volkswagen dzieli się na holdingi

W wyniku diesel gate ze stanowiska prezesa Volkswagen AG zrezygnował Martin Winterkorn. W całym zamieszaniu jest jednak szansa, że Ducati nie zostanie zepchnięte na dalszy tor. Jednym z kandydatów na fotel prezesa jest Herbert Diess, który wcześniej był szefem BMW Motorrad, a obecnie pełni funkcję dyrektora marki Volkswagen.

Póki co w szeregach Ducati nie ma paniki i nikt nie mówi o ewentualnym pozbyciu się marki. Producent szykuje się obecnie na targi EICMA 2015 w Mediolanie, gdzie ma pokazać nowości, które nas zaskoczą. Ducati chce bowiem wejść na nowe terytoria.

Więcej o motocyklach Ducati Autor: Wojciech Grzesiak