Dakar 2016, etap XII: Kuba Piątek zalicza wywrotkę przy 130 km/h - Motogen.pl

Kuba Piątek ma za sobą kolejny udany etap. Przedostatni odcinek tegorocznego Dakaru ukończył na osiemnastym miejscu.

 

– Etap był bardzo długi. Poprzednie tak długie odcinki były bardzo szybkie, z wielokilometrowymi prostymi. Ten dzisiejszy był techniczny, z bardzo śliską nawierzchnią i zakrętami, na których jechało się w uślizgu jak na torze żużlowym. Musiałem uważać. To była lekcja cierpliwości. Było bardzo ciasno, trudno się wyprzedzało i trzeba było podejmować duże ryzyko. Raz się to na mnie zemściło, gdy przewróciłem się przy prędkości 130 km/h. Na szczęście wyszedłem z tego bez szwanku, choć motocykl trochę ucierpiał – powiedział Kuba Piątek.

 

Kuba stopniowo piął się w górę klasyfikacji przez cały Dakar. Przed ostatnim etapem wskoczył do upragnionej pierwszej dwudziestki.

 

– Fajnie, że jestem w pierwszej dwudziestce, ale nie zapeszajmy. Dakar się jeszcze nie skończył, przede mną jutrzejszy odcinek i muszę dobrze pojechać – dodał Kuba.

 

Jeden z rywali Kuby, Alain Duclos, dwudziesty przed dwunastym etapem, miał dziś dziwną przygodę na trasie. Po upadku naprawiał motocykl i w tym czasie zdjął kask. Kiedy chciał wrócić na trasę, okazało się, że jego kask… zniknął. Nie wiadomo, co się z nim stało.

 

– Jak go mijałem to chyba miał awarię, stał obok motocykla bez kasku, ale nie było tam żadnych kibiców, więc nie wiem, gdzie podział swój kask. Nie wiem też, jak sobie poradził, ale jakoś musiał, skoro ukończył odcinek, bo bez kasku nie mógłby jechać – powiedział Kuba Piątek. Wiadomo tylko, że Francuz odzyskał jakoś swój kask bądź zdobył inny i ukończył odcinek, ale całe zamieszanie kosztowało go prawdopodobnie godzinę.

 

Kolejny bardzo dobrze przejechany odcinek ma za sobą Kuba Przygoński. Poprawił wczorajszy wynik, czyli dwunaste miejsce etapowe – dziś był jedenasty, co pozwoliło mu wskoczyć na szesnaste miejsce w generalce.

 

– Za nami odcinek w stylu WRC, jazda po szutrze i na pewno z tysiąc zakrętów. Trasa bardzo wąska, kamienista, pokrywała się częściowo z trasą WRC Argentyny. I tak prawie 500 km, co było bardzo ciężkie dla organizmu. Goniliśmy dziś Robby’ego Gordona, który jechał przed nami. Cały czas byliśmy w jego kurzu, więc chcieliśmy go wyprzedzić, ale się nie udało. Jedziemy w grupie samych mistrzów kierownicy i jesteśmy w stanie z nimi na równi rywalizować, trzymamy dobre tempo. Bardzo się z tego cieszę, zwłaszcza, że to mój debiut na Dakarze za kierownicą samochodu – powiedział Kuba Przygoński.

 

Nad siedemnastym Markiem Corbettem Kuba ma bezpieczną przewagę godziny i 24 minut. Z kolei do piętnastego Miroslava Zapletala, który jedzie z młodym Maciejem Martonem, załoga ORLEN Team traci tylko cztery minuty. Kuba zapowiada walkę z czesko-polską załoga na ostatnim etapie.

 

– Na ostatnim etapie startujemy w kolejności zgodnej z klasyfikacją generalną, więc Zapletal startuje przed nami. Musimy go dogonić, wyprzedzić i uciec. Zobaczymy, czy się uda – powiedział Kuba.

 

Na 22. miejscu dojechali na metę odcinka Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. Im również długa jazda dała się trochę we znaki.

 

– Sześć godzin po wąskich dróżkach. Odcinek monotonny, dosyć trudny technicznie – powiedział Marek Dąbrowski.

 

– Trasa jednostajna, męcząca psychicznie. Trochę za długa – dodał Jacek Czachor.

 

Załoga ORLEN Team jest w generalce na 29. miejscu. Na 49. wskoczył Adam Małysz, 57. na dzisiejszym etapie. Adam dziś borykał się na trasie z awarią, którą szczęśliwie udało się usunąć i ukończyć etap.

 

Przed zawodnikami ostatni akord tegorocznego Dakaru. Trzynasty odcinek będzie liczył 699 km, sam OS będzie krótki, 180-kilometrowy. Zawodnicy wyruszą z Villa Carlos Paz i dotrą do Rosario, gdzie odbędzie się ceremonia mety.

 

– O mecie na razie nie myślę, jeszcze trzeba przejechać jutrzejszy etap – powiedział Jacek Czachor.

 

– Meta wydaje się być blisko, ale tak naprawdę jest bardzo daleko. 180 km OS-u to dwie godziny jazdy na pełnej koncentracji. Drogi są zniszczone po ulewnych deszczach, będzie wiele niebezpiecznych miejsc, na których można uszkodzić samochód, więc będę musiał zachować czujność – powiedział Kuba Przygoński.

 

– Przed nami jazda po górach, na pewno nie będzie łatwo. Najważniejsze, żeby dojechać do mety – dodał Marek Dąbrowski.

 

KLASYFIKACJA 12. ETAPU

 

Samochody

1. HIRVONEN (FIN), MINI 05:34:17 – –

2. AL-ATTIYAH (QAT), MINI 05:34:26 00:00:09 –

3. POULTER (ZAF), TOYOTA 05:35:02 00:00:45 –

4. DE VILLIERS (ZAF), TOYOTA 05:35:14 00:00:57 –

5. ROMA (ESP), MINI 05:37:26 00:03:09 –

6. VASILYEV (RUS), TOYOTA 05:38:40 00:04:23 –

7. TERRANOVA (ARG), MINI 05:40:17 00:06:00 –

8. DESPRES (FRA), PEUGEOT 05:43:34 00:09:17 –

9. PETERHANSEL (FRA), PEUGEOT 05:45:22 00:11:05 –

10. ALRAJHI (SAU), TOYOTA 05:46:07 00:11:50 –

11. PRZYGOŃSKI (POL) / RUDNITSKI (BLR) 05:47:02 00:12:45 –

22. DĄBROWSKI (POL) / CZACHOR (POL) 06:04:31 00:30:14 –

57. MAŁYSZ (POL) / PANSERI (FRA) 08:59:13 03:24:56 –

 

Motocykle

1. RODRIGUES (PRT), YAMAHA 06:00:24 – 00:03:00

2. PRICE (AUS), KTM 06:04:56 00:04:32 –

3. BENAVIDES (ARG), HONDA 06:05:19 00:04:55 –

4. SVITKO (SVK), KTM 06:07:12 00:06:48 –

5. VAN BEVEREN (FRA), YAMAHA 06:07:52 00:07:28 –

6. QUINTANILLA (CHL), HUSQVARNA 06:12:47 00:12:23 –

7. MONLEON (ESP), KTM 06:15:39 00:15:15 –

8. FARRES GUELL (ESP), KTM 06:17:28 00:17:04 –

9. PAIN (FRA), KTM 06:18:00 00:17:36 –

10. CERUTTI (ITA), HUSQVARNA 06:18:53 00:18:29 –

18. PIĄTEK (POL) 06:29:13 00:28:49 –

 

KLASYFIKACJA GENERALNA

 

Samochody

1. PETERHANSEL (FRA), PEUGEOT 43:27:42 – –

2. AL-ATTIYAH (QAT), MINI 44:08:41 00:40:59 00:01:00

3. DE VILLIERS (ZAF), TOYOTA 44:34:58 01:07:16 –

4. HIRVONEN (FIN), MINI 44:39:24 01:11:42 –

5. POULTER (ZAF), TOYOTA 45:03:58 01:36:16 –

6. ROMA (ESP), MINI 45:14:20 01:46:38 00:01:00

7. DESPRES (FRA), PEUGEOT 45:22:47 01:55:05 00:01:00

8. VASILYEV (RUS), TOYOTA 45:32:31 02:04:49 00:01:00

9. LOEB (FRA), PEUGEOT 45:57:28 02:29:46 00:07:00

10. HUNT (GBR), MINI 46:36:40 03:08:58 00:08:00

16. PRZYGOŃSKI (POL) / RUDNITSKI (BLR) 49:09:14 05:41:32 00:01:00

29. DABROWSKI (POL) / CZACHOR (POL) 58:49:30 15:21:48 02:00:00

49. MAŁYSZ (POL) / PANSERI (FRA) 72:04:38 28:36:56 02:00:00

 

Motocykle

1. PRICE (AUS), KTM 46:13:26 – –

2. SVITKO (SVK), KTM 46:51:05 00:37:39 00:01:00

3. QUINTANILLA (CHL), HUSQVARNA 47:06:36 00:53:10 –

4. BENAVIDES (ARG), HONDA 47:10:54 00:57:28 –

5. RODRIGUES (PRT), YAMAHA 47:10:55 00:57:29 00:05:00

6. MEO (FRA), KTM 47:26:16 01:12:50 –

7. VAN BEVEREN (FRA), YAMAHA 47:50:08 01:36:42 –

8. FARRES GUELL (ESP), KTM 48:07:56 01:54:30 –

9. BRABEC (USA), HONDA 48:16:32 02:03:06 –

10. MONLEON (ESP), KTM 49:30:39 03:17:13 –

20. PIĄTEK (POL), KTM 51:46:39 05:33:13 00:16:00