Cross Country Toruń, 12–13 września 2009 - Motogen.pl

autor: Sebastian Kujawski

Wakacje już za nami i przyszedł czas na naukę. Jesień zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią pomału dobiega końca sezon motocyklowy. Drugi wrześniowy weekend upłynął pod znakiem wyścigów w cross country.

Organizatorzy na miejsce imprezy po raz kolejny wybrali tereny przylegle do toruńskiego lotniska. Trasa w 90% prowadziła przez piaszczyste podłoże, które można porównać z plażą w Stegnie. Najgorsze odcinki przebiegały przez wąwozy, gdzie widoczność spadała praktycznie do zera. Pyłowa mgła unosiła się nad całym torem i była bardzo dokuczliwa dla zawodników. Castrol Team Toruń starał się za wszelką cenę poprawić warunki i zwilżał najgorsze miejsca wodą, lecz lejący się w sobotę z nieba żar wysuszał wszystko na pieprz. Ku uciesze zawodników, niedziela przyniosła lekkie opady deszczu, co trochę poprawiło warunki panujące na torze. Ciekawą zmianą w stosunku do ubiegłorocznej trasy był odcinek extreme, który znajdował się zaraz po starcie. Zaliczały się do niego przeszkody ułożone z belek i opon, z którymi nawet najlepsi zawodnicy mieli niemałe kłopoty. Najwięcej upadków zaliczyli uczestnicy Pucharu Polski. Na szczęście, obyło się bez poważnych kontuzji.

Pierwsi na starcie ustawili się reprezentanci klasy MŁODZIK 2K Pucharu Polski; to oni zawsze rozpoczynają imprezę. W sobotę najlepszy okazał się Wiktor Lewandowski, tuż przed jedyną dziewczyną startującą w tej klasie, Zuzanną Ścibior, dzielnie odpierającą ataki Aleksandra Pietrzaka, któremu pozostała trzecia pozycja. W niedzielę było na odwrót: Aleksander Pietrzak zajął pierwsze miejsce, drugie wywalczył Jan Przybył, a trzecie Patryk Gawron. Zuzanna nie wystartowała tego dnia, a Wiktor Lewandowski zajął czwarta lokatę.
Po najmłodszych przyszła kolej na dużo większe quady, czyli wyścig klasy 2K i 4K Mistrzostw i Pucharu Polski. Pierwsi wystartowali zawodnicy Mistrzostw Polski. W klasie 2K w sobotę prowadzenie od początku aż do końca wyścigu obejmował Jacek Stelmaszyk. Drugi był Grzegorz Brzozowski, który wytrwale gonił rywala, jednak zabrakło mu dosłownie paru sekund, by go wyprzedzić. Trzeci do mety dojechał Marek Pająk. Drugi dzień zawodów, zarówno start, jak i sam wyścig, wygrał Łukasz Eliasz. Za nim uplasował się Jacek Stelmaszyk, a Grzegorz Brzozowski musiał zadowolić się trzecią pozycją.
W klasie 4K przez cały weekend dominował Roman Eliasz, nie dając cienia szans przeciwnikom. W sobotę drugi na metę przyjechał Mariusz Sukiennik, a trzeci Jiri Srb z Czech. Natomiast w niedzielę drugą pozycję zajął Józef Hort, trzecią zaś Mariusz Sukiennik.
W Pucharze Polski w klasie 2K zarówno w sobotę, jak i w niedzielę wygrał Łukasz Łaskawiec. Pierwszego dnia drugie miejsce zajął Adam Kwiecień, a trzecie Jan Grzegorzek. Niedziela przyniosła szczęście Kacprowi Bartczakowi, dając mu drugą pozycję, trzecią natomiast wywalczył sobie Jan Grzegorzek.
Ostatnimi quadami, które zjechały z trasy, były 4K. Tę klasę podczas sobotniej rywalizacji wygrał Tadeusz Wiśniewski, który na metę dojechał przed Kamilem Wiśniewskim i Wojciechem Sobocińskim. Niedziela przyniosła zmiany tylko na dwóch pierwszych pozycjach, bowiem Tadeusz zamienił się miejscem z Kamilem. Trzecia lokata zaś pozostała niezmieniona.
Po quadzistach przyszła pora na motocyklistów. Jako pierwsi na ruszt rzuceni zostali zawodnicy Mistrzostw Polski klasy E1/E2. W sobotę, jak również w niedzielę najlepiej wystartował Karol Knap, zawodnik klubu Wisła Chełmno. Dojeżdżając do strefy extreme, swoich rywali zostawiał daleko w tyle. Sobotni przejazd przez przeszkody nie poszedł mu jednak zbyt gładko i przewrócił się na ostatnich oponach. Reszta stawki dogoniła go i wyprzedziła. Karol z pierwszej mocnej pozycji spadł na ostatnią i ostro walczył, aby odrobić straty. Najlepszy w tej klasie okazał się po raz kolejny Łukasz Kędzierski, który nie ma sobie równych. Podczas gdy inni biegną do swoich maszyn co tchu, Łukasz spokojnym krokiem podchodzi do motocykla i startuje jako ostatni, a na metę zawsze przyjeżdża pierwszy, dublując po drodze prawie wszystkich konkurentów.