Co dalej z Dakarem? Już wiemy! - Motogen.pl
Rajd Dakar 2009 odbędzie się od 3 do 18 stycznia w Argentynie i Chile. Uczestnicy imprezy wystartują z Buenos Aires i po pokonaniu 9 tysięcy kilometrów wrócą na metę do tego miasta – poinformowali w poniedziałek organizatorzy.

Niespełna półtora miesiąca po anulowaniu tegorocznego Dakaru z przyczyn bezpieczeństwa organizatorzy imprezy podjęli decyzję o zmianie lokalizacji, zastrzegając jednocześnie, że rajd nie straci całkowicie swego pustynnego charakteru.


REKLAMA Czytaj dalej



if (NJB('srodtekst') && typeof isSrd05=='undefined'){document.getElementById('rekSrd05').style.display='block';var isSrd05=true;} Szczegóły organizacyjne zostaną podane we wtorek w Buenos Aires podczas wspólnej konferencji francuskich i argentyńskich organizatorów.

Uczestnicy rajdu będą mieli do pokonania około 6 tysięcy kilometrów odcinków specjalnych prowadzących w urozmaiconym terenie, w zmiennych warunkach drogowych i klimatycznych. Podczas zawodów przewidziano jeden dzień przerwy, który kolumna rajdowa spędzi w chilijskim Valparaiso. "Zawodnicy zgłoszeni do Dakaru 2008 będą mieli pierwszeństwo w zapisach do przyszłorocznej imprezy. Zgłoszenia do rajdu Dakar Argentyna Chile przyjmowane będą od 15 maja na tych samych zasadach jakie obowiązywały w tegorocznej edycji" – sprecyzował dyrektor imprezy Etienne Lavigne.

Zawodnicy z Ameryki Łacińskiej, którzy zgłoszą się do rajdu, będą przyjęci na preferencyjnych warunkach. Uczestnicy z Europy będą musieli odprawić swoje pojazdy na przełomie listopada i grudnia, bowiem transport sprzętu drogą morską trwa około trzech tygodni.

Wstępne informacje o trasie wskazują, że z Buenos Aires zawodnicy skierują się na południe i poprzez Patagonię dotrą do granicy z Chile. W tym kraju zmierzą się z pustynią Atacama, pokonają odcinki prowadzący plażami nad Pacyfikiem i przez góry powrócą do Buenos Aires. Na terenie Argentyny odbędzie się dziewięć lub dziesięć odcinków specjalnych, pięć przeprowadzonych będzie w Chile.

Zdaniem Lavigne’a zawodnicy spotkają na trasie zarówno warunki pustynne, typowe dla afrykańskiego rajdu, jak i zupełnie nowe tereny – wysokie góry, Pampę, trudne nawigacyjnie przeprawy przez pasma wzgórz. Dyrektor Dakaru jest optymistą jeśli chodzi o zainteresowanie zawodników – jego zdaniem nie powinno być mniejsze niż podczas ostatnich afrykańskich edycji.

Lavigne przyznał, że po odwołaniu edycji 2008 rozważane były różne propozycje zmiany lokalizacji – Tunezja-Libia-Egipt, Angola, RPA – ale przeważył entuzjazm południowoamerykańskich organizatorów. Jak powiedział już tydzień po odwołaniu Dakaru ministrowie sportu obu krajów zadeklarowali daleko idącą pomoc w przeprowadzeniu zawodów. Dodatkowym argumentem za kandydaturą Argentyny i Chile była nadal niestabilna sytuacja polityczna w Afryce budząca obawy co do bezpieczeństwa uczestników.

Wstępne zainteresowanie startem w Ameryce Południowej natychmiast zgłosiła ekipa Mitsubishi, niepokonana w rajdzie Dakar od 2001 roku. "To wspaniała nowina, miesiąc po odwołaniu rajdu 2008 – powiedział dyrektor Mitsubishi Motorsport Dominique Serieys. – W końcu tygodnia jadę do Japonii zaprezentować nowy projekt szefom firmy. Decyzję w sprawie startu ogłosimy na przełomie lutego i marca, ale już mogę powiedzieć, że jesteśmy bardzo zainteresowani udziałem".

Tegoroczny Rajd Dakar został odwołany 4 stycznia, w przeddzień startu z Lizbony, już po badaniach technicznych pojazdów. Przyczyną nagłej decyzji organizatorów były uzyskane przez francuskie ministerstwo spraw zagranicznych informacje o przygotowywanych na terenie Mauretanii akcjach grup terrorystycznych, których celem mieli być uczestnicy imprezy.

Rajd Dakar organizowany był od 30 lat. W tym roku na starcie miała stanąć rekordowa liczba 570 pojazdów. Trasa miała przebiegać przez pięć krajów – Portugalię, Hiszpanią, Maroko, Mauretanię i Senegal.