Bridgestone uważa, że trzeba poprawek - Motogen.pl

Pomimo zwycięstwa w 3 z 5 wyścigów, szefowie firmy Bridgestone uważają, że ich miękkie opony kwalifikacyjne potrzebują jeszcze wielu ulepszeń.

Rywale koncernu – Michelin, mają jak na razie 100% startów z pole position, jednak zwycięstwa Rossiego wciąż zapewniają Bridgestone prowadzenie.

Tohru Ubukata – szef firmy Bridgestone Motorsport uważa, że pomimo tylu wygranych, ulepszenie opon kwalifikacyjnych jest wciąż priorytetem.

Ubukata mówi: „Casey Stoner wykonał dobra robotę startując we Francji z drugiej linii, jednak wciąż dążymy do startu z pierwszej pozycji. Casey bardzo się o to starał, jednak start z trzeciego miejsca też jest niezłym wynikiem.

Nasi rywale prezentują niesamowite tempo podczas kwalifikacji, a my staramy się zmniejszyć istniejącą przepaść. Jednak kiedy my robimy postępy, nasi rywale również to robią, dlatego musimy poczynić naprawdę wielki krok, żeby zupełnie pozbyć się tego dystansu.

Na torze Le Mans, użyliśmy swoich najnowszych opon, których wcześniej użyto w Chinach, gdzie 4 naszych zwodników znalazło się w 3 pierwszych rzędach. Choć czuję się po tym nieco lepiej, wciąż uważam, że to wciąż za mało.

Ostatnio przeprowadziliśmy sporo nowych badań i testów. Wydaje mi się, że udało nam się osiągnąć dość interesujące wyniki jeśli chodzi o tylnią oponę. Mam nadzieję, że uda nam się ją wykorzystać na torach Mugello i Catalunya, czyli podczas najbliższych wyścigów.

Kwalifikacje nie są najbardziej krytycznym momentem weekendu, jednak bardzo pomogłoby zawodnikom, gdyby startowali z pierwszych miejsc.”