Benelli 302R – sportowiec dla początkujących - Motogen.pl

Kolorystyka testowanego pojazdu nawiązuje trochę do historycznych barw producenta – podobnie były malowane np. Tornado 1130 sprzed kilku lat. Design z ostrą kreską przechodzącą w płynne linie jest przyjemny dla oka a motocykl można uznać za ładny – wygląda lekko, zwinnie a przyglądając mu się z bliska można zauważyć, że jakość wykonania, spasowań czy zastosowanych tworzyw jest jak na ten segment wysoka.

 

Wzór lakierowania podobny do Benelli Tornado 1130…

 

Osoba o wzroście 190 cm znajdzie dla siebie naprawdę dużo miejsca. Mimo niewielkiej szerokości dzielność w korkach mogła by być jeszcze lepsza przy nieznacznie węższej kierownicy. Siedzenie można uznać za wygodne a ergonomię – przemyślaną. Przed oczami kierowca znajdzie czytelny i bogaty zestaw wskaźników z elektronicznym prędkościomierzem i analogowym wskaźnikiem prędkości obrotowej. Całość sprawia przyjemne wrażenie. Do jazdy sportowej widziałbym nieco wyżej podnóżki – na torze niemiłosiernie drą o nawierzchnię. W jeździe codziennej zapewniają komfort i umiarkowany kąt ugięcia nóg.

Dużym atutem jest kształt zbiornika ułatwiający schowanie się za owiewką oraz zajęcie sportowej pozycji w złożeniu.

Pasażer ma uczciwe warunki podróży. Miejsce oraz komfort porównywalny z konkurencją a do tego solidne uchwyty rąk. Szkoda, że producent nie przewidział nawet niewielkiego schowka.

 

Hamulce – wolimy te z Benelli Leoncino…

 

Na początek zła wiadomość. Benelli mimo lekkiego wyglądu nie jest pojazdem filigranowym. Waży blisko 190 kg, czyli ok 15-20kg więcej od konkurencji. To suche dane techniczne. W praktyce przekłada się to na dużą stabilność podczas szybkiej jazdy. Jest zaskakująco zwrotny, chętnie zmienia kierunki i ma mały promień zawracania.

 

 

 

 

Dużą masę odczujemy w głównie na torze szczególnie podczas hamowań. W innym modelu, Leoncino, producent zastosował genialnie działające radialne zaciski. Są doskonałe. Dlaczego ten sam układ nie trafił do sportowego 302R (nawet, jeśli cena wzrosłaby o 1000 zł)? Dla mnie to zagadka. Dozowalność i skuteczność układu hamulcowego mimo stalowego oplotu i tarcz typu „wave” jest w najlepszym wypadku dobra.

 

 Zawieszenie zestrojono raczej komfortowo co przekłada się na wygodne codzienne użytkowanie (przebiegi rzędu 300 km nie robią najmniejszego wrażenia na kręgosłupie), ale na torze nastawy mogły by być bardziej twarde. Z przodu zastosowano widelec upside-down z tyłu amortyzator centralny z regulacją napięcia wstępnego.

 

Trzysetka Benelli to udana konstrukcja…

 

Dwucylindrowy silnik zapewnia sensowne osiągi mimo sporej masy motocykla. Generuje 38 KM (jeden z najlepszych wyników w klasie), w zakresie 5-9 tyś/obr jest elastyczny a powyżej tej wartości aż do odcięcia (przy nieco ponad 11 tyś/obr) przyspiesza jak wściekły. Napęd przekazywany jest za pomocą precyzyjnej, sześciobiegowej skrzyni biegów.  Przełożenia dobrano idealnie z punktu widzenia codziennej jazdy, na torze biegi mogły by być nieco „krótsze”.

 

Kiedy rozpoczniemy jazdę uwagę przyciąga kilka rzeczy. Lusterka wysunięto daleko do przodu, co zaburza wyczucie odległości. Podobnie było w  np. Kawasaki ER6 w wersji z owiewką. Klamki sprzęgła i hamulca otrzymały regulację. Za kierownicą przyjmujemy pozycję sportową ale nie ekstremalną. Silnik nagrzewa się szybko i generuje przyjemny dźwięk. Sprawnie przeciskamy się w korkach na najbliższą obwodnicę. Szybka jazda i efektywne wyprzedzanie kolumny samochodów jest dla 302R bułką z masłem. Odcięcie na szóstym biegu następuje przy licznikowych 172 km/h. Aerodynamika okazuje się naszym sprzymierzeńcem – owiewki nieźle chronią przed wiatrem i deszczem. ABS wkracza późno i jest dobrze zestrojony. W tempie sportowym docieramy na tor.

 

Sprzęt na codzień jak i weekendowego „torowania”…

 

Tutaj zaczyna się zabawa. Po kilku zakrętach drzemy podnóżkami o asfalt powodując ich znikanie w zastraszającym tempie. Silnik stale utrzymywany w zakresie dwóch, trzech tysięcy „końcowych” obrotów zapewnia nawiązanie „walki” z kierowcami dosiadającymi uniwersalnych sześćsetek. Zestrojenie zawieszenia, zastosowane opony, dobry balans motocykla i spora masa ograniczają szansę na  wyjście z zakrętu z poślizgiem tylnego koła. Jest zatem dość bezpiecznie.

 

Kilka godzin jazdy sprawiło, że bardzo polubiłem 302R – motocykl okazał się wygodny, przyjazny ale w razie potrzeby dynamiczny i chętny do torowych zabaw. Katowany nie spalił więcej, niż 5,5 l/100km, co przy 14l zbiorniku przekłada się na zasięg ponad 250 km. Jeżdżąc spokojnie zmieścimy się w okolicach 4,7 l/100km.

 

 

 

Naszym zdaniem

Benelli 302R kosztuje 18900zł. W odniesieniu do produktów i cen konkurencji to kwota uczciwa. Oczywiście pozostaje kwestia utraty wartości przy odsprzedaży ale kupując pojazd na kilka lat nie jest to sprawa wtórna wobec wartości użytkowych czy przyjemności z jazdy. Uważam, że to doskonały pojazd dla kierowców lubiących sportowe motocykle ale z krótkim stażem za kierownicą. Doświadczony motocyklista lubiący jazdę na torze powinien się zastanowić nad zakupem Benelli 302R i przeróbką na torówkę. Biorąc udział w track dayach na krętych, technicznych obiektach z pewnością poprawi technikę jazdy i będzie się świetnie bawić. Koszty także będą znacznie mniejsze, niż w przypadku sześćsetek czy litrów. Szkoda tylko, że rynek sportowych akcesoriów (owiewki  tłumiki) na razie jest w odniesieniu do Benelli wciąż bardzo ubogi. Reasumując to naprawdę fajny motocykl…

 

 

Dane techniczne

 

Silnik

rzędowy, dwucylindrowy DOHC

Pojemność

300ccm

Moc maksymalna

28 kW (38 PS) bei 10.000 U/min.

Max. Moment obr.

25,6 Nm bei 9.750 U/min.

Szkrzynia:

6-biegowa

Hamulce przód

2 zaciski czterotłoczkowe, 2x tarcza 260 mm

Hamulce tył

zacisk jednotłoczkowy, tarcza 240 mm

Opona przód

110/70R17

Opona tył

150/60R17

Długość

2.150 mm

szerokość

 745 mm

wysokość

 1.115 mm

wyskość siedzenia

 780 mm

Masa

 190 kg

 

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany