Awaria silnika pogrzebała szansę Stonera na podium - Motogen.pl

Casey Stoner, liczący na to, że uda mu się obronić tytuł mistrza, przeżył kolejne rozczarowanie. Stało się to po tym, jak po raz pierwszy od czasu nawiązania współpracy z Ducati, nie udało mu się zdobyć żadnych punktów.

Awaria silnika w jego GP8, która pojawiła podczas 21 okrążenia, pozbawiła Australijczyka 3 miejsca, o które walczył w tamtym momencie z Jorgem Lorenzo.

Stonerowi udało się ukończyć wyścig, na drugim motocyklu, przygotowanym do jazdy w deszczu. Jednak 16 pozycja oddaliła go aż o 41 punktów od Valentino Rossiego, który obecnie prowadzi w klasyfikacji ogólnej.

Stoner, który prowadził przez 7 pierwszych okrążeń , mówi: „Zaliczyłem świetny start, jednak nie mogłem wyczuć prawej strony przedniego koła. Traciłem przez to dużo przyczepności podczas przyspieszania, a co się z tym wiąże, również pewności siebie.”

Nie byłem w stanie zahamować tak późno, jak robiłem to podczas treningów”, dodaje Australijczyk, „Kiedy zaczęło padać, pomyślałem, że jest to szansa, którą będę mógł wykorzystać. Niestety, wtedy zaczęły się problemy z silnikiem, nie mogłem nic zrobić, nikogo wyprzedzić. Parę okrążeń później wyścig dla nas się już skończył.”

Jednak ten weekend dostarczył Ducati również paru dobrych chwil. Jak twierdzi Stoner, motocykl zaczął w końcu działać jak należy i jest tylko kwestią czasu, aby działał tak przez cały czas.

Stonerowi udało się podczas ostatnich 5 wyścigów zająć zaledwie 2 miejsca na podium, jednak Australijczyk dodaje: „Podczas obecnego sezonu, nie wszystko szło po naszej myśli. Gdyby nie problemy z kamera pokładową na Estoril, czy mój wyjazd z toru na Jerez byłoby inaczej. Podczas ostatniego wyścigu walczyliśmy o podium i gdyby wszystko się inaczej potoczyło, na pewno byłbym na podium.” Więcej o motocyklach Ducati