600cm³ na pierwsze moto? Tak według rozporządzenia Ministerstwa - Motogen.pl
TO JEST NASZE ARCHIWUM KATEGORII 'Artykuły'
Do tej pory wydawało mi się, że nadrzędnym celem jest przede wszystkim bezpieczeństwo obywateli – przyszłych kierowców. Niestety w praktyce wyszło, że o to najbardziej powinniśmy się w tej chwili martwić.   Nasz niezastąpiony informator o wszystkich „cudownych” wymysłach Ministerstwa Transportu - Tomek Kulik, znalazł kolejny bubel, który tym razem nie jest już śmieszny. Zapis ten może bowiem w skrajnym przypadku narażać życie i zdrowie osób ubiegających się o upragniony dokument.   Wszystkiemu winny wpis z Rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 21 grudnia 2012 r.   Cytuję rozporządzenie:
...motocykl dwukołowy w zakresie prawa jazdy kategorii A powinien być zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej co najmniej 600 cm3 i mocy co najmniej 40 kW...
  Na pierwszy rzut oka wszystko jest ok. Problem w tym, że osoba, która nie przejdzie drogi A1 – A2 – A, tylko od razu po osiągnięciu odpowiedniego wieku (24 lata) zechce ubiegać się o uprawnienia do kierowania największymi motocyklami, będzie zmuszona uczyć się właśnie na takim motocyklu, który został określony powyżej. Inaczej rzecz ujmując, kompletnie „zielona” osoba, która do tej pory nie siedziała na motocyklu w świetle prawa nie ma szansy odbyć szkolenia przygotowawczego na mniejszym motocyklu, tylko na pierwszy ogień wsiada na duży motocykl.   Wszystko to wynika z lenistwa osób odpowiedzialnych za przygotowanie tekstu. Wytyczne i przygotowane przepisy Unii Europejskiej dotyczyły pojazdów do egzaminowania i tu by nie było żadnego problemu. Niestety u nas pojawił się dodatkowy zapis, który precyzuje powyższymi danymi technicznymi również motocykle służące do nauki jazdy.   Wydział Komunikacji Urzędu Miasta Warszawy, który prowadzi nadzór nad ośrodkami szkolenia kierowców stoi na stanowisku, że nie można użyć innego motocykla niż stanową przepisy – to proste.   Trzeba wiedzieć, że złamanie ustaleń wynikających z przepisów regulujących ruch drogowy oraz szkolenie i egzaminowanie, grozi utratą uprawnień instruktora i cofnięciem pozwolenia na prowadzenie ośrodka szkolenia kierowców. Zatem kontrola na placu manewrowym, gdzie kursant kategorii A jeździ motocyklem klasy 250 ccm na pierwszej lekcji skończy się stwierdzeniem nieprawidłowości, a druga nieprawidłowość cofa uprawnienia.   Czy to ma jakikolwiek sens? Czy ucząc się jeździć na rowerze, nie zaczynaliście od trzykołowego rowerka? Czy osoby ubiegające się o pozwolenie na broń zaczynają od kontrolnego wystrzelenia kilku rakiet z RPG? Nauka jakiejkolwiek czynności najlepsza jest metodą prób i błędów oraz małych kroków. Wtedy te błędy będą miały dużo łagodniejszy skutek – powie to każdy, kto zna się na jeździe, od instruktorów po zawodników wyścigowych.   Pamiętajmy też, że nowe rozporządzenia zawierają fragmenty o jeździe w terenie. Jeżeli ktoś nie będzie chciał wypuścić kursanta w teren na XJ6 czy Gladiusie, pozostaną mu… terenowe motocykle o pojemności 600 i mocy 40 kW. Dla początkującego taki motocykl to sprzęt nie do ogarnięcia!   W tej chwili wystosowaliśmy pismo do Rzecznika Ministerstwa Transportu, czekamy na ich oficjalne stanowisko. Jak tylko uzyskamy jakiekolwiek informacje, będziemy Was informować.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany